Galaxy, a powiesz z jakiego komisariatu dostałeś pismo? Z tego z miejsca Twojego zamieszkania, czy z teho, gdzie niby sprzedawca mieszkał? Ja tez składałam zawiadomienie i dostałam umorzenie, ale teraz nuz nie mieszkam, w miejscu, do którego podobałam adres do korespondencji, wiec wypadałoby gdzieś zadzwonić sie dowiedziec, czy ja tez cos dostałam. Moze jednak nie wszystko stracone.. ;)

Pismo przyszło z Sądu Rejonowego w Grójcu.

Obawiam się Dorota, że jeśli dostałaś umorzenie to nic z tego już nie będzie. Jestem w tej samej sytuacji - przez olewcze podejście prowadzącego moją sprawę nie została ona przekazana do grójca więc ja już nie liczę, że cokolwiek mogę odzyskać. MImo wszystko zawsze warto sprawdzić a może jednak się uda. W razie czego daj znać czy coś z tego wyszło

Sprawa zakończyła się 08/08/16. Zapadł wyrok kara grzywny, zawieszenie odsiadki, do tego ma spłacić i przeprosić poszkodowanych. Tyle że z tego co się dowiedziałem to on ma obowiązek namierzyć nas poszkodowanych, albo my poszkodowani mamy namierzyć jego (dziwne to). Trzeba wysłać lub zgłosić się do sądu w Grójcu z wnioskiem o wgląd w akta sprawy czy tam wniosek o zapoznanie się z wyrokiem (nie wiem jak to do końca wygląda). A tam mniemam że namierzymy dane kontaktowe. Nr sprawy w sądzie w Grójcu to 2K376/16. Tylko dodam od siebie że jestem zawiedziony bo z utratą kasy już się pogodziłem (teraz może coś wpadnie do kieszeni) więc liczyłem że dostanie wyrok bezwzględnego więzienia. Cóż, można sobie jebnąć 50 tys. tu 50 tys tam potem przeprosić, oddać i jest luzik. I tak pewnie wyjdzie na swoje bo jak to już pisali poprzednicy nie wszyscy zostali uwzględznieni w tym wyroku :(

Z tego co sie dowiedzialam to skazany ma nas namierzyc i zwrocic, trzeba mu dac jakis czas podobno (kilka mies?) Wyrok musi sie tez uprawomocnic najpierw.